Nie potrafię udźwignąć ciężaru Wszechświata. Czasami boję się, że zwali mi się na głowę — jak dach z zetlałych desek, który za długo znosił kaprysy Natury. Myślę sobie wtedy, że to niebezpieczne mieć nad sobą tę czarną, bezdenną otchłań.
Deszcz padał od kilku godzin. Krople, początkowo powoli spływające po szybie okna, zniknęły w ścianie wody, która zalała świat, rozmywając kształty i kolory. Monotonny szum przeplatał się z groźnym pomrukiwaniem burzy i powodował senność. Czaiła się w kącikach opadających powiek i ukradkowych, tłumionych ziewnięciach, falą ciepła rozchodzących się po ciele.
Grybów leży u stóp Wielkiej Góry. Kiedy byłam mała, myślałam, że Chełm (bo tak nazywa się owa Góra) jest uśpionym wulkanem. Bałam się, że pewnego dnia, kiedy nie będziemy się niczego spodziewali, wybuchnie, a opadający, gorący popiół utrwali budynki, rzeczy i nas, ludzi, takimi, jacy w tym dniu będziemy.
Kreatywność. Słowo-wytrych do porzygu przewijające się w ogłoszeniach o pracę, zwłaszcza tych, gdzie do zarabiania pieniędzy trzeba używać własnego mózgu. Zdolność do tworzenia czegoś nowego, czegoś z niczego, czegoś oryginalnego, pożądana tak mocno, jak gdyby nie była naturalną cechą nas, ludzi, która pozwoliła nam zabrnąć w to miejsce, gdzie aktualnie jesteśmy.
Myślałam, że potrafię śmiać się głośno i serdecznie, tak od serca. Że jestem pełna entuzjazmu, który wylewa się ze mnie, gdy napotykam na swej drodze coś, co bardzo mi się podoba. A na dobre informacje reaguję spontaniczną radością, której nie potrafię ukryć.
Sobotnie poranki to był czas święty. Kilka stuknięć w podłogę, będącą również sufitem, oznaczało jedno: to już czas. Już, teraz! Szybko, bo woda się gotuje, czajnik gwiżdże a szklanki z zastawy Arcoroc obijają się o siebie, podzwaniając z lekka.
Lubię gapić się na starych ludzi. Analizuję zmarszczki na ich twarzach i sprawdzam, których mają więcej: tych od śmiechu, od smutku czy od złości.
To był najbardziej intensywny rok w moim życiu. Tak intensywny, że wydaje mi się, że to, co działo się na jego początku miało miejsce kilka lat temu. Ten rok pod wieloma względami był również dla mnie przełomowy. Na tyle, że czuję potrzebę przemeblowania swojego światopoglądu i spojrzenia na wiele spraw na nowo.