
Dym snuł się nisko przy ziemi. W światłach zachodzącego Słońca wyglądał jak ogień. Leniwie rozprzestrzeniał się po polach walcząc z cieniem, który coraz śmielej kładł się na trawie. Tak pachnie...
Read More
Tej nocy była pełnia. Chmury szybko przesuwały się po niebie, raz po raz odsłaniając idealnie okrągłą tarczę księżyca, którego światło jasnym blaskiem zalewało skąpaną w chmurach dolinę Popradu. Ciszę, która wraz z ciemnością spłynęła na świat mącił tylko jeden dźwięk. Skrzyp, skrzyp, skrzyp.