
W listach, które do mnie piszecie, pytacie często o Kurs Przewodników Beskidzkich. Niektórzy z Was postanowili nawet, o zgrozo, wziąć udział w jego kolejnej edycji. Przez cały rok (zupełnie szczerze) zachwycałam się wszystkim, co z kursem związane i dzieliłam się swoim entuzjazmem. Od jakiegoś czasu mi go jednak zupełnie brak.